wtorek, 18 stycznia 2011

1.

Pierwszym produktem będą magiczne wiązadełka, ze 100% wełny po która musiałam jechać aż na Bemowo.Na razie tylko czarna, w planach ciemna czerwień i brąz.
Wiązadełka wykonuje za pomoca 2 technik:
~wykonane za pomocą kółeczka- czyli śliczne i okrągłe, wykonane z 7 kawałków wełny
~ za pomocą lucety, wykonanej przez dobroczynne ręce zacnego ojca mego(też będzie fotka a jak! ): wychodzą kwadratowe
Dla smutasów które nie wiedza o co chodzi z luceta zamieszczam te oto 2 nagie zdjęcia:
proste nie? a potem tak:
Oczywiście bez urazy dla autora rysunków, luceta od taty jest ładniejsza o czym się przekonamy już po sesji, jak ruszę z produkcja dalej!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz